Czy sala weselna widziała już wszystko? Zdecydowanie widziała już bardzo dużo. Na pewno były to rozmaite kompozycje kwiatowe w różnych stylach. Czasem są to rustykalne dekoracje stołów, stół prezydialny w stylu glamour, wejścia bogato oplecione kwiatami boho czy klasycznie wykonana ścianka za parą młodą. Każdy styl łączy jedno – użyte do dekoracji żywe, piękne kwiaty. Ale co jeśli wprowadzimy nowy, całkiem nieznany gatunek kwiatów… Duży kwiat ręcznie robiony? Jest na tyle uniwersalny, że w połączeniu z żywymi kwiatami nadaje się zarówno do bardziej eleganckiego wnętrza jak i na imprezę w ogrodzie.
Ślub plenerowy
Długo pracowaliśmy nad stworzeniem tego dużego unikatu. Po licznych próbach i błędach jest! Wielki, metrowy kwiat wykonany z delikatnego, prześwitującego materiału. Kto by pomyślał, że z połączenia aluminiowej rurki, organzy, drucika i kilku plastikowych kuleczek wyjdzie takie cudo! Ponadto jeśli połączymy go w dekoracji z jego mniejszymi, żywymi kuzynami jesteśmy w stanie zaproponować coś nowego, nieoczywistego a także unikatowego? Pierwszą dekoracją, w której nasze giganty brały udział był plenerowy ślub w Beskidach. Para młoda zdecydowała się na przysięgę złożoną u stóp góry Skrzyczne. W jakim miesiącu? Oczywiście takim z „r” w nazwie na szczęście – chodziło o wrzesień. „Cicha polana” w Szczyrku zagwarantowała piękną scenerię dla tej uroczystości. Pastelowe kolory kwiatów użyte do dekoracji idealnie wyglądały na tle ciemnej zieleni lasów pokrywających zbocze góry. Mogliśmy tam stworzyć coś rodem z bajki- pastelową, łąkową sielską dekoracje.
Od samego przybycia na montaż byliśmy zachwyceni miejscem, które pozwolono nam przystrajać. Świeże, górskie powietrze i piękna, słoneczna pogoda dodawały nam niesamowitej energii do pracy. Organzowe kwiaty w delikatnych kolorach połączyliśmy z takimi roślinkami jak: gerbera, eustoma, goździk, gipsówka, lwia paszcza, oraz margaretka. Oczywiście wszystko w odcieniach delikatnego fioletu, różu, brzoskwini. Przy okazji odczarowaliśmy nudną margaretkę pokazując, że nadaje się ona nie tylko do staromodnych, oczywistych dekoracji. Użyta w pastelowych kolorach w połączeniu z innymi kwiatami niesamowicie pasuje do łąkowych klimatów. Zieleń na jaką postawiliśmy do przede wszystkim paproć. Idealnie spajała kompozycje z leśnym tłem. Uzyskaliśmy efekt, w którym dekoracje umieszczone na trawie wyglądały jakby wyrastały z ziemi. Nasze duże sztuczne kwiaty zamocowaliśmy w środku kompozycji dzięki czemu stworzyły spójną scenerię obrazującą kolorową łąkę. Całość uzupełniły holograficzne małe motylki. Zamontowaliśmy je w taki sposób, że wyglądały jakby przysiadały na kwiatach albo swobodnie fruwały nad nimi. I tu ciekawa historia. Na pomysł z motylkami wpadliśmy zaraz przed wyjazdem na realizację. Tam okazało się, że para młoda uwielbia motyle i ich zaproszenia na ślub (których wcześniej nie widzieliśmy) miały właśnie te małe stworzonka w grafice. Jak myślicie co znajdowało się na szklanych drzwiach prowadzących pod wiatę weselną? Tak! Właśnie naklejki obrazujące motyle. Wierzcie mi lub nie ale podczas przysięgi dwa motylki przyleciały do naszej pary młodej i usiadły właśnie na naszym dużym kwiatku myląc go z prawdziwym. Czy to jakiś znak?