Pytanie, które zapewne nie raz pojawia się głowie podczas oglądania zimowych sesji ślubnych na tle zmrożonych drzew. Niestety jak to zwykle bywa odpowiedź nie jest jednoznaczna.
Jesteśmy właśnie jedną z tych par, która podjęła (ryzyko?) pobrania się w z zimie a dokładnie, 5 stycznia 2015, więc na własnej skórze i to dosłownie poczuliśmy na czym polega organizacja zimowego ślubu. Teraz już wiemy jakie są wady i zalety takiego wyboru, czym chcemy podzielić się z Wami w tym wpisie.
Pogoda!
Wielu uważa, że ślub w zimie jest dość ryzykowny ze względu na pogodę, i mają rację! Zima rzeczywiście jest ryzykowna, może padać, sypać, może być też okropny mróz itp. ale kto powiedział, że inne pory roku nie są ryzykowne? 🙂 Dni z temperaturą 10-15 stopni w czerwcu czy lipcu zdarzały się nie raz, a przecież tak popularne w śluby lipiec i sierpień to przy okazji najbardziej deszczowe miesiące w roku. Więc w kwestii pogody można uznać, że mamy remis, choć wielu i tak będzie twierdziło, że wiosna, lato, jesień są pewniejsze. Pamiętajcie tylko, że w zimie spodziewamy się zimna, śniegu/deszczu i jesteśmy na to przygotowani, a latem? Oczywiście jest to sprawa natury i niestety jesteśmy zdani tylko i wyłącznie na jej łaskę… lub niełaskę, wszystko zależy od tego czy będziemy mieć szczęście 😉
W naszym przypadku pogoda dopisała niemal w 100%, w dniu ślubu lekki mrozik i zachmurzenie, dzień później bajkowa szadź i słoneczne niebo, po prostu pięknie! Trzeba przyznać, że trafiliśmy całkiem dobrze bo dwa dni przed i dwa dni po naszym ślubie po śniegu nie było ani śladu.
Klimat, Święta, kolędy…
Zacznijmy może od zalet zimowego ślubu. Pomimo, że w ostatnich latach zimowy ślub stał się nieco bardziej popularny to nadal możemy liczyć na łatwiejszą dostępność terminów w naszych wymarzonych obiektach. Ta sama zaleta dotyczy pozostałych usług aranżacji weselnych takich jak dekoracje zimowe, fotograf, kamerzysta, orkiestra/zespół. Obłożenie „zimowych terminów” jest zdecydowanie mniejsze więc możemy liczyć również na rabaty ze strony sal weselnych! Aaa… nie zapominajmy również o kościołach! Te najbardziej oblegane w sezonie ślubnym mogą nie mieć dla Was miejsca, w zimie problem ten raczej nie istnieje.
Skoro czytacie ten wpis zakładamy, że lubicie zimę, a więc kolejną zaletą jest niepowtarzalny klimat, który jeszcze bardziej czuć po Świętach Bożego Narodzenia kiedy pojawiają się choinki i inne świąteczne wystroje, a może jeszcze kolędy w kościele podczas ślubu? 🙂
O zimowej sesji fotograficzne w ośnieżonych górach też mamy pisać? No dobra sesję można zrobić kiedy nam się tylko zachce… i fotografowi! 😉
Oczywiście nie zapominajcie o dekoracjach zimowych! Z pewnością świetnie uzupełnią klimat zarówno sali jak i kościoła, który (po Świętach) dodatkowo nabierze uroczego klimatu. Oraz, atrakcje! Niektóre z nich są nie do wykonania w innych porach roku. Kulig, lepienie bałwana a może bitwa na śnieżki?
Uwaga ślisko!
I można się o tym łatwo przekonać stawiając pierwsze kroki na ośnieżonym chodniku w eleganckich butkach, ale i na to jest rozwiązanie zobaczcie:
Może się to wydawać oczywiste ale ciepłe ubranie to jedna z najważniejszych rzeczy w zimie i trzeba się do tego szczególnie przygotować, ciepły płaszcz, kalesony, szalik to niezbędniki Pana Młodego. Pani Młoda nie może zapomnieć o ocieplaczu, kurtce czy etoli. Parasol i rękawiczki również mogą okazać się niezbędne, coś ciepłego do picia aby ogrzać się w samochodzie w trakcie przejazdu również może się przydać, dobrze jest pamiętać o drobiazgach, które zapewnią Wam maksymalny komfort.
Teoretycznie w dniu ślubu to Wy jako Para Młoda jesteście najważniejsi ale warto też pamiętać o zmarzniętych gościach zwłaszcza tych najstarszych i tych najmłodszych, którym można zaproponować, kocyki 🙂
Wiecie już jakie są zalety i jak musicie się ubrać, więc zanim podejmiecie decyzję czy jesteście gotowi na zimowy ślub zerknijcie jeszcze na wady.
Pierwsza to oczywiście to, że jest ZIMNO! 🙂 Kolejna z nich, to ta która szczególnie dotyczy Pani Młodej czyli kwiaty a właściwie to to co się z nimi dzieje w prawdziwie zimowych temperaturach gdy cieniutkie płatki i listki przegrywają walkę z mrozem przez co mogą wyglądać zdecydowanie mniej atrakcyjnie niż w cieplejszych miesiącach. W bardzo mroźne dni mogą pojawić się problemy z uruchomieniem samochodów, zwłaszcza jeśli na przejazd wynajmujecie zabytkowy samochód. Koniecznie upewnijcie się czy kierowca/właściciel jest przygotowany na wypadek większych mrozów! W przypadku większych śnieżyc przyda się trochę więcej czasu na przejazdy, zarówno Wasze jak i przyjezdnych gości, dlatego musicie śledzić prognozy pogody. Zimowe dni są też o wiele krótsze a co za tym idzie dużo wcześniej robi się ciemno, trzeba wziąć to pod uwagę w trakcie planowania dnia. Jednak krótki dzień z punktu widzenia dekoracji ślubnych to zdecydowana zaleta, przy sztucznym oświetleniu dekoracje zimowe również prezentują się zdecydowanie lepiej.
I jak? Zdecydowani?
Jeśli tak to pamiętajcie jeszcze o dość ważnym elemencie jakim jest wybór miejsca Waszego przyjęcia, skoro już tak „zaryzykowaliście” to fajnie gdyby to miejsce w zimie było jeszcze bardziej klimatyczne niż zwykle, może jakieś góry, okolice zamarzniętych stawów, jezior…
Zróbmy więc małe (subiektywne) podsumowanie zalet i wad zimowego ślubu
Zalety
- większa dostępność terminów zarówno jeśli chodzi o salę jak i kościół, fotografa, kamerzystę, zespół itp.
- niższe ceny
- klimat
Wady
- jest zimno! 😉
- zamarzające kwiaty
- dodatkowe, ciepłe ubranie
- krótki dzień
Jeśli macie jakieś dodatkowe pomysły/uwagi śmiało dajcie znać w komentarzu! Zapraszam też do udostępniania być może ktoś dzięki temu wpisowi przekona się do zimowego ślubu 😉